Opowieści z dnia codziennego...

eusdeus

Poszłam dzisiaj do szkoły na dokładnie jedną normalną lekcję. Potem stroiliśmy klasę przez dwie godziny, a następnie był teatr profilaktyczny. Nudny jak flaki z olejem. Na drugiej godzinie na szczęście czas umilał mi Wąski, który zapowiedział, że dzisiaj napisze na forum. "Ale jak tego zakazali to mógł zająć się czymś innym, np. sadzeniem marchewek"(o królu dopalaczy). Pani była wredna i zwalała na nas całą winę, że wykład był nudny. A potem miałam koniec lekcji. Dokładnie o godzinie 12.25. Posiedziałam do 13 w szkole i poszłam na stacje (2 kilometry jakos). A teraz jestem już w domciu i mama kupi mi kebaba na obiad. Mniam

Tequila

Mój dzień zaczął się od tego, że omal nie zaspałam. W ciągu 20 minut byłam gotowa i wyszłam. Chwilę musiałam czekać na autobus. W szkole już na pierwszej lekcji narozrabiałam i wylądowałam u pani pedagog Twisted Evil

Zamiast chemii gadaliśmy z gostkiem od w-fu o bezpieczeństwie zimą, na polskim pisaliśmy test i pracę klasową, a na historii musiałam pisać test, na którym podpowiadała mi Słit Nalepcia. Miałam jeszcze w-f na dworze gdzie graliśmy w 'nogę' i rzucaliśmy Dżordana śniegiem Very Happy

W autobusie przykimałam, wróciłam do domu, zjadłam spagetti i weszłam na kompa Razz

akimoda

No, a u mnie wtedy jak byliśmy w czytelni to pani nam puściła na dvd Percy'ego Jackson'a

I wszystkim mówiłam, że to fajny film i opowiadałam co będzie dalej xD No a później, jak już mówiłam umawiałam się z koleżanką na wagary, więc sobie uciekłyśmy z dwóch lekcji, bo akurat autobus miałyśmy, a z nami poszła połowa klasy xP Taak, jestem ciocią samo zUo Twisted Evil

A dodatkowo rano spóźnił mi się autobus 30 min i o mało nie zamarzłam na przystanku! xD A najlepsze było to, że już chciałam iść do domu, a on akurat przyjechał

...

Seba20

No a mój dzisiejszy dzień był bardziej monotonny niż zwykle xD
Do szkoły na 9:50, Pierwsza lekcja Rachunkowość - teścik (konkursiwo), druga lekcja - Rachunkowość ale tym razem rozwalanie wszystkiego co było w szafkach na tyłach klasy, bo Pani dostała nowe meble i musiała wszystko sprzątnąć i się spakować. Trzecia lekcja dla odmiany...TEŻ RACHUNKOWOŚĆ xD Tylko tym razem temat "Ustalanie podatku VAT należnego.", nudy niczym flaki z olejem wymieszane z bułką z masłem.
Czwarta lekcja, żeby było śmiesznie - Ekonomika

Nowy dział - planowanie działalności gospodarczej, czyli spisujemy dzieci ładnie temacik z podręcznika i wszystkie notatki. I ja jakto na Ekonomice, poszedłem sobie w kimono xD. Piąta lekcja również ekonomika, również kimono.
Potem sobie wracałem do domu w tą śnieżyce z buta na prom, i jak przepłynąłem promem to się okazało, że czeka na mnie autobus linii numer 7, który ładnie mnie zawiózł

Zjadłem pożywny obiad - kiełbaska, fryty i surówka z kiszonej kapusty no i usiadłem na kompa, pierwsze co to wszedłem na to cudowne forum i opisałem wam swój jakże interesujący dzień

Pewnie i tak nikt nie doczyta do tego momentu, jutro kolejne historie z życia wzięte Chytry

No i jak zwykle, ściskam Aki,moją cudną administratorkę

;*

Hero

No dobra, no to z wczoraj.
Pisałam jakiś durny sprawdzian no i wyszłam ze szkoły o 17. Poszłam na przystanek tramwajowy, tam jakieś minus 15 stopni. I czekam. Czekam. No a potem jeszcze trochę czekam. Kurde, chyba przez pół godziny nie przyjechał żaden tramwaj. A było trochę zimna bo jakiś kretyn mnie natarł przed szkołą a do tego miałam na sobie trampki. W końcu stwierdziłam że idę z buta i przez 45 minut zasuwałam w śniegu po kolana patrząc na ludzi pijących ciepłą czekoladę i jedzących ciasteczka (bo po drodze jest centrum handlowe).
Kooniec!

akimoda

Oh, dziękuję Sebastian :*
Noo, całkiem ciekawy dzionek miałeś... A tych rachunkowości to nie za dużo?? Oszalałabym.. xD
A ja dzisiaj spałam na gegrze Razz

I w autobusie, rzecz jasna..

eusdeus

Też spałam dzisiaj, na wykładach.
A teraz pisze sama wiesz komu Aki odpowiedzi z Dziadów. Za dobra jestem, za dobra.

akimoda

Wujek samo zUo nie przeczytał Dziadów?? Haha, no tak przecież on żadnych książek nie czyta xD No tak Wero, jesteś za dobra... A weź mu taki psikus zrób i napisz jedną złą odpowiedź xDDD Jak nie czytał to się nie kapnie, haha.

Anuna

Okejj, teraz ja Very Happy

Wstałam wyjątkowo wcześnie, bo równo o 7:00 Very Happy

O 7:01 byłam na nogach

Poszłam do kuchni, wcisnęłam na siłę dwie kromki z pasztetem i dopchałam jabłkiem. xD
Ubrałam się, umyłam zęby, ogarnęłam się i wyszłam z domu o 7:37 Razz

Przedzierałam się przez zaspy, jak zwykle, a po drodze spotkałam Zuzię xD
W szkole, w szatni wszyscy wkuwali na niemca. Ehh. Hrm

1 lekcja- polski. Dosypiałam.
2 lekcja- matma. Nie pozwolili mi dosypiać

3 lekcja- biologia. I tu zaczęły się schody... Robiliśmy prezentacje o klonowaniu na laptopach- ahh, ta nasza nowoczesna pracownia multimedialna... Ale dostałam 5 Very Happy

4 lekcja- niemiec. Wcale nie było tak strasznie, nawet nie pytała... Razz

5, 6 lekcja- wuefy. Byliśmy na lodowisku xD
Zajebiście, tylko lód był nierówny i trochę hukowo się jeźdźiło Razz

7 lekcja- chemia dodatkowa, mój musssk się przegrzał.

Wróciłam do domu. Zeżarłam makaron z owocami, obejrzałam 3. odcinek "Nowej".
O 16 wyszłam z domu, poszłam na angielski.
Bite półtorej godziny rozwiązywania zadań z gramatyki. Hrm

Z powrotem byłam w domu koło 18:30, zjadłam tosty, pouczyłam się... Ee, nieprawda Razz

A potem wykąpałam się i włączyłam kompa, i tak oto siedzę do teraz xD

eusdeus

Obudziłam się o 6.30 i ze zgrozą stwierdziłam, że zaspałam. Rozważałam dalej czy iść do szkoły czy nie iść. Jednak poszłam, ale nie zjadłam w domu śniadania. Nic straconego, pierwsza godzina była wolna. Potem pani od bioli stwierdziła że mam się w końcu wziąć do nauki (chyba śni), ale posłusznie stwierdziłam, że powinnam. A potem już na luzie, lekcyjki, nuda. Poszłam na busa. Czekałam 15 minut, zaczępił mnie jakiś pan, taki co wszystkich zna i mnie osaczył kompletnie.
A teraz czekam na obiad i oglądam Rozmowy w toku. No i WEEKEND!

Tequila

Mój dzień był całkiem niezły. Wyspałam się poniekąd, na pierwszej lekcji (angielski) siedzieliśmy przez 35 minut na korytarzu, bo nasza nauczycielka nie przyjechała. Później wyczaiła nas dyra i chwilę z nią gadaliśmy. Wszystkie lekcje były luźne, na bioli dostałam 4/5. Na kółku z francuskiego robiliśmy świąteczne plakaty Shocked

i słuchaliśmy radia Very Happy

W autobusie wyczajałyśmy z kumpelką <3 wszystko dookoła i śpiewałyśmy jakieś piosenki xD

Wąski

Dzień zaczął się przyjemnie bo nie miałem polskiego. Potem na biologii dostałem 4 a na geografii miałem drugi najlepszy wynik w klasie ze sprawdzianu Cool

(O poziomie mojej klasy świadczy fakt, że miałem 2 Confused

)Potem oczywiście żeby nie było zbyt miło na historii była nuda potem na WF-ie musiałem nosić ławki "/

Jako, że piątek robię podsumowanie tygodnia:
Od poprzedniego piątku usłyszałem kuffa "Last Christmas" 57 razy!!!Drobna przesada...
Ale za to kupiłem nową płytkę: Papa Roach - Infest (taka sobie "/)

eusdeus

Wąski

A i zapomniałem dodać, ze od tego tygodnia mam nowy szampon Very Happy

Ekstrakt z eukaliptusa i mleczko ryżowe Very Happy

Seba20

Szaleństwo Wąski...xP Mi starczy mój Hedenszołders xD